Powered By Blogger

poniedziałek, 21 lipca 2014

Sobota i niedziela w miarę spokojna,Artur w sobotę zaliczył salę doświadczania świata,zajęcia sensoryczne i jazdę na koniu,po południu pojechał z tatą nad wodę,dzień ładnie zleciał.Niedziela przywitała nas burzowo,Arturowi się trochę nudziło,przy grze w chińczyka próbował wprowadzać swoje zasady tzn wjechać samochodem na plansze,trudno mu się skupić na takich zajęciach.Po południu wyszedł na dwór i kombinował co by nabroić.Zauważyłam że wchodzi na samochód,więc otworzyłam okno i poprosiłam
 -Arturku nie wchodź na samochód, on na to
-zamknij okno mamo
No tak lepiej się broi jak mama nie patrzy.Dziś rano obudził mnie prosząc
-nie śpij już mamo,obudź się
,ja na to że jeszcze chwilkę bym pospała,
-ale nie chrap,bolą mnie uszy
Właściwie spać mi się odechciało po tym tekście.Artur rzeczywiście ma problemy z dźwiękami,dokładnie nadwrażliwość na pewne dźwięki,zatyka wtedy uszy,często pyta co to za hałas?Jeśli dobrze pójdzie za tydzień pojedziemy do babci,Artur czeka na to cały rok,babcia mieszka ponad trzysta km od nas,więc częściej nie mamy szans się wybrać.Dostaliśmy też konkretny termin zabiegu na serduszko-październik tego roku,już się boję.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz