Powered By Blogger

piątek, 18 lipca 2014

Jak się okazało grypa rządzi,tym razem mnie rozłożyło i to kompletnie,powoli wracam do sił.Przepadły nam niestety pierwsze zajęcia w Toruniu,ale mam nadzieję że w przyszłym tygodniu uda się już pojechać.U Artura parę zmian,dziś po raz pierwszy od jakiś trzech miesięcy dał się namówić na samodzielne dojście do toalety,dość uciążliwe jest zaprowadzanie go za każdym razem pod drzwi,bo on czegoś się boi i sam nie pójdzie.Parę razy już próbowałam go nakłonić do tego,ale wpadał w histerie,a dziś jakoś się udało.Zauważyłam też że niektórych pytań jak by nie rozumie np.na pytanie -jak się czujesz?odpowiadał-czuję się,dlatego zaskoczył mnie dziś gdy rozmawiał z dziadkiem przez telefon.Dziadek pyta-jak się czujesz Arturku?Artur na to-zdrowy jestem,he nieżle wybrnął.Jutro mamy zaplanowane zajęcia sensoryczne i hipoterapie,pojedzie pod opieką siostry,a ja będę się kurować,żeby od przyszłego tygodnia wszystko już normalnie mogło się toczyć.
P.S.Serdeczne podziękowania dla mojej 15letniej córki za dużą pomoc w czasie mojej choroby,kocham Cię Wercia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz