Powered By Blogger

sobota, 7 marca 2015

Dzisiejszy poranek to wysłuchiwanie słowotoku Artura.Zakręcił sie na bajce ''dobranocny ogród''.Od rana zadawał jedno pytanie czy pojedziemy do dobranocnego ogrodu?Chciałam policzyć ile razy je zadał,ale po pierwszej setce zgubiłam rachubę.Właściwie gotowa byłam zgodzić się na wszystko,byle przestał o to pytać.Dawno już nie mieliśmy tego problemu więc nawet zapomniałam jak męczące to jest.Dopiero obietnica,że pojedzie z tatą na basen trochę go uspokoiła.
Pokazałam mu też na zdjęciu nową kuzynkę,i oczywiście zaczęły się pytania;-mamo a ty miałaś tez w brzuszku dzidzię?
-tak Weronikę miałam i ciebie
-i tatę też?
kurtyna
Czasem poprawi humor jednym jakże ciekawym pytaniem. 

piątek, 6 marca 2015

Dziś Artur był na zajęciach sensorycznych a następnie mieliśmy terapię grupową.Niestety dziś nie chciał za bardzo współpracować.Gdy pani spytała co ma ubrane i w jakim kolorze, najpierw w ogóle nie chciał odpowiedzieć,a potem stwierdził,że ma czerwoną piżamę.Oczywiście dobrze zna kolory,ale nie miał ochoty odpowiadać.dopiero gdy pani powiedziała,ze nie dostanie w nagrodę naklejki,z oporami odpowiedział prawidłowo.Po czym pokazał palcem w górę i pyta czy może dostać tą nagrodę?Patrzę o co chodzi,a tam na półce autentyczne puchary,które zdobyło stowarzyszenie.Rozbawił mnie i pomyślałam,że nieźle się ceni.Wczoraj za  to jak miał odrobić lekcje i pokolorować obrazek od razu stwierdził,że jest zmęczony,w ciągu 10 minut rozbolała go głowa z zawrotami włącznie,dostał bólu ręki,a pod koniec jeszcze żołądka.Normalnie mistrz wymówek,tak nie lubi rysować.Trzeba dużo cierpliwości,żeby go przekonać do pracy,dopiero jak powiedziałam,że spacer będzie dopiero jak skończy zadanie jakoś ruszył z kolorowaniem.Ogólnie ostatnio rozdrażniony,ale były ferie trochę zmian i mniej zajęć i od razu jest gorzej.Po dwóch latach Artur wrócił też do oglądania bajek,przeważnie szuka takich z cyframi,liczeniem itd.Ogólnie to duża zmiana,bo wcześniej nie pozwalał nawet włączyć bajki lub po prostu sam wyłączał telewizor. 
Tu zdjęcie z ostatniego wyjazdu do Malborga,a niedługo wybieramy się do babci Marysi,już nie możemy się doczekać.