Powered By Blogger

środa, 9 lipca 2014

Na początek wakacji Artur dostał porządną grypę,już jest lepiej,ale przy okazji okazało się że boi się termometru.Zmierzenie temperatury to niezłe wyzwanie.Mimo złego samopoczucia,główka pracowała,gdy przyszła sąsiadka i chciała go pocieszyć ,że jak będzie zdrowy  może przyjść popatrzeć jak kotki latają po podwórku,stwierdził z powagą,że kotki nie latają.  Opuścił przez chorobę zajęcia,chyba się za nimi stęsknił,bo wczoraj ładnie pracował.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz