Powered By Blogger

wtorek, 12 sierpnia 2014

U nas dziś prawie święto,Artur spróbował kawałek pizzy,a właściwie samego ciasta,bo dokładnie sprawdził czy nic nie ma na wierzchu.Mimo to jest odrobina nadziei że będzie próbował nowych produktów i może coś mu w końcu przypadnie do gustu.Pomagał robić pizze,kroił paprykę,następnie dokładnie ją obwąchał,po minie było widać,że raczej mu śmierdzi i nie dał się namówić na choćby polizanie jej.Frytki chyba na dłuższy czas odstawione,ciekawa byłam czym je zastąpi,bo jednak coś jeść trzeba,no i wczoraj poprosił o naleśniki,mogę się nastawić na następne pół roku przy patelni,już to przerabialiśmy.Po za tym wykorzystujemy piękną pogodę,dużo czasu spędzamy na dworze i nad wodą.W sierpniu Artur nie ma żadnych terapii ani zajęć więc sami musimy mu organizować czas.
Najszczęśliwszy w wodzie:)
Spacer z siostrą też super
A taki widok podziwialiśmy za naszym domem

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz