Powered By Blogger

sobota, 4 kwietnia 2015

Właśnie dowiedziałam się co Artur myśli o moim gotowaniu.Ostatnio ma fazę na jedzenie hamburgerów.Zabrakło gotowych kotletów do hamburgera,więc postanowiłam usmażyć mu sama.Spróbował mały kawałek i stwierdził:-''nie dobre,smakuje jak stare,śmierdzące skarpetki''.Uparty taki,że woli nic nie zjeść,niż dać się przekonać,do jakiejś zmiany w menu.
Ostatnio mam też problem z jego bezpośrednim podejściem do ludzi.Już nie chodzi o samo witanie się z każdym napotkanym człowiekiem,ale raczej o komentowanie wyglądu ludzi.Mówi bezpośrednio co myśli i widzi.Ktoś jest niski?Trzeba go o tym poinformować.Brak zębów,brodawka na nosie?Nic Arturowi nie umknie,a co widzi to komentuje.Bardzo długo czekałam,aż moje dziecko zacznie mówić,teraz to się cieszę,że jeszcze trochę sepleni i nie zawsze jest zrozumiany .Zaczynam się też wahać w sprawie leków,nadal mamy duży problem z zasypianiem,standardowo pierwsza lub druga w nocy.On twierdzi,że zasypianie jest trudne i nie lubi spać.Na następnej wizycie u lekarza muszę spytać czy można coś z tym zrobić.

Tu w drodze od babci,znaleźliśmy fajne miejsce,mini zoo z placem zabaw i ten samolot,który bardzo się Arturowi podobał

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz